Tagi:

Recenzja książki „Lachert i Szanajca. Architekci awangardy”

Beata Chomątowska stworzyła bardzo intrygującą biografię Bohdana Lacherta i Józefa Szanajca,  w której przedstawia ich burzliwe życie. Momentami wręcz przekoloryzowała rzeczywistość, dzięki czemu uchwyciła klimat międzywojennej Polski. Dodatkowo wplotła w to wszystko innowacyjną i błyskotliwą działalność architektów, docenianych na świecie, a zupełnie nieuznanych w kraju.

„Byli tandemem idealnym, choć trudno sobie wyobrazić bardziej niedobraną parę – panicz z zamożnej rodziny i syn aptekarza. Nierozłączni w pracy i w życiu przez siedemnaście lat. Rozwijając własny styl architektoniczny, upowszechniali idee awangardy, głoszone przez grupę Praesens. To środowisko o międzynarodowych ambicjach, kierowane przez małżeństwo Syrkusów i współpracujące z Kazimierzem Malewiczem, Walterem Gropiusem i Le Corbusierem, ukształtowało ich i ukierunkowało. Zanim rozwijającą się karierę spółki autorskiej Lachert&Szanajca we wrześniu 1939 roku przecięła tragiczna śmierć tego drugiego, zdążyli stworzyć ponad sto pięćdziesiąt nowatorskich projektów: od przystanków tramwajowych po gmachy najważniejszych instytucji. Tylko część udało się zrealizować. Po wojnie Lachert zaangażował się w budowę Polski Ludowej, licząc, że nowa władza pomoże wprowadzać w życie lewicowe utopie, lecz szybko pokazano mu, gdzie jego miejsce. Książka Beaty Chomątowskiej opowiada o przyjaźni i symbiozie tak silnej, że nawet po latach nie da się mówić o Lachercie i Szanajcy osobno, o ludziach, którzy chcieli zmieniać nie tylko świat, ale i kanony estetyczne, o ideałach i ich zderzeniu z rzeczywistością. O fascynującym i niezwykle utalentowanym środowisku polskich modernistów.”

Wielowątkowość i różnorodność cytowanych źródeł powoduje, że książkę „Lachert i Szanajca. Architekci awangardy” czyta się szybko i lekko. Każda kolejna strona pokazuje inne oblicze bohaterów, którzy od lat dzieciństwa, przez okres spędzony na Politechnice Warszawskiej, aż po przypadający na czas II Wojny Światowej schyłek ich działalności ewoluowali, a wraz z nimi rozwijała się również ich twórczość.

„Lachert i Szanajca. Architekci awangardy” Beaty Chomątowskiej to nie tylko zwykła biografia. To żywy obraz przedwojennej Polski, jej elit intelektualnych i artystycznych.

Jak podkreśla Filip Spinger, książka stanowi odpowiedź na naglącą potrzebę wypełnienia luki w opisie polskiej historii architektury. – Książka Beaty Chomątkowskiej jest jak świetna architektura. Doskonale wpisana w kontekst, nawiązuje z nim twórczy dialog; doskonale skomponowana, o idealnych, nadających jej lekkość proporcjach – ocenia Spinger.

 

SHARE OR SAVE THIS POST FOR LATER USAGE