Depresja jesienna jest zjawiskiem dosyć powszechnym. Jesień nie sprzyja dobremu samopoczuciu. Mimo, że może nas dopaść w każdej porze roku, to najczęściej cierpimy na nią, gdy dni staja się krótsze, temperatura niższa, a zamiast słońca o poranku zastajemy krople deszczu. Z przeprowadzonych badan wynika, że aż 10% polaków dotyka jesienna depresja. Główną przyczyną tego, że się tak czujemy, jest brak słońca. Bardzo skuteczna w walce z depresją jest fototerapia, czyli leczenie światłem. Na rynku pojawia się coraz więcej producentów lamp antydepresyjnych.
Fototerapia lampą polega na codziennym naświetlaniu oczu sztucznym jasnym światłem.Pacjent siada przed lampą w odległości około pół metra, co chwilę spoglądając w światło. Może w tym czasie czytać książkę lub rozwiązywać krzyżówki.
Jak pokazują badania w 80 procentach przypadków taka forma leczenia przynosi szybkie rezultaty . Już po paru dniach stosowania użytkownik odczuwa ulgę i poprawę nastroju, zmniejsza się też senność i stabilizuje się apetyt.
Naświetlanie lampą do fototerapii jest bardzo wygodne ponieważ można je stosować w warunkach domowych. Co najważniejsze, jest bezbolesne i nie niesie ze sobą niebezpieczeństwa oparzenia skóry, ponieważ lampy nie emitują promieniowania ultrafioletowego.
Dlaczego fototerapia sprawia, że czujemy się lepiej?
Ludzki organizm ma coś w rodzaju „licznika poboru energii świetlnej”. W naszym mózgu znajduje się gruczoł szyszynka, która należy do gruczołów wewnątrzwydzielniczych, wydziela substancje hormonalne: melatoninę, noradrenalinę, serotoninę.Zapamiętuje przez jak długi czas promienie świetlne docierają do siatkówki naszych oczu i jakie mają natężenie. Wyłapuje sygnały przekazywane z siatkówki oka poprzez nerw wzrokowy.
Aby szyszynka normalnie funkcjonowała, światła musi być odpowiednio dużo. Ta dawka to 2,5 tys. luksów (jednostka natężenia światła) przez kilka godzin.
Takie natężenie światło osiąga w pogodny dzień. W lecie w słoneczny dzień natężenie światła dochodzi do 100 tyś. luksów. Wystarczy nam tylko chwila, aby „naładować” nasz organizm. W okresie jesienno zimowym, kiedy dni są krótsze i pochmurne, nie zapewniają organizmowi niezbędnej ilości światła. Problemy pojawiają się już po kilku dniach. Stajemy się senni, zmęczeni i znużeni. Przy takim długotrwałym stanie popadamy w depresję