Bary speakeasy nie są niczym nowym. W Nowym Jorku, Berlinie czy Pekinie takich lokali jest całkiem sporo. Moda powoli przychodzi też do Polski. To bardzo specyficzne miejsca, do których trafić nie jest rzeczą prostą. Są one ukryte i dostęp do nich ma tylko grupa dobrze poinformowanych osób, która w atmosferze tajemniczości może raczyć się trunkami najwyższej jakości. Wejście do tego typu lokali może być ukryte w piwnicy, czasami wchodzi się do nich np. przez rzeźnię, lub, jak w przypadku nowo otwartego batu w Szanghaju, przez automat z coca-colą.
Osoba niewtajemniczona wejdzie do baru z kanapkami i zobaczy w rogu automat na napoje – nic nadzwyczajnego. Grupa osób znających to miejsce podejdzie do automatu, otworzy go i znajdzie się w zupełnie nowym lokalu. Pomysłodawcą tego projektu jest Alberto Caiola.
Wystrój baru bardzo dobrze oddaje atmosferę tajemniczości, jaką owiane jest jego istnienie. Całość utrzymana jest w tonacji brązowo-czarnej. W środku znajduje się przytłumione oświetlenie, surowe, betonowe ściany, drewniane, połyskujące blaty oraz bardzo ciekawy choć nieco abstrakcyjny sufit w formie geometrycznych, zwisających form.
Na pierwszy plan wysuwają się najwyższej jakości trunki, które zostały wyeksponowane za sprawą odpowiedniego oświetlenia. Prezentują się one imponująco zarówno za barem jak i w bocznych ściankach, oddzielających poszczególne części lokalu. Na jednej ze ścian została umieszczona bardzo interesująca płaskorzeźba, która również ma kształt butelek z alkoholem.
Każdy z klientów może zaznać w tym lokalu wyciszenia i poczucia luksusu. Bar ma 130 metrów kwadratowych i funkcjonuje od 2014 roku.
Autor zdjęć: Shen Zhonghai