Jak się okazuje nie trzeba mieć uprawnień, żeby wykonywać zawód architekta. Przykładem na to jest historia 60-letniego mężczyzny, który podrobił swój dyplom architekta i projektował budowane w regionie paryskim żłobki, szkoły i komunalne budynki mieszkalne.
Philippe Leblanc wyjaśnił w czasie procesu, że jako student, pracował u boku architekta, ale nigdy faktycznie nie uzyskał dyplomu. Planował go zdobyć, jednak wpadł w wir pracy i w konsekwencji nigdy nie poszedł na studia.
Sąd łagodnie potraktował oskarżonego, wymierzył mu karę w wysokości dwóch lat w zawieszeniu. Po kontrolach zaprojektowanych przez niego budynków, okazało się bowiem, że są one poprawnie skonstruowane i odpowiadają wszystkim obowiązującym normom.
„To jest potwierdzenie, że nawet jeśli mój klient nie miał dyplomu, jego budynki były dobrze zaprojektowane”- powiedział adwokat LeBlanc
Prawda wyszła na jaw po zastrzeżeniach kilku klientów oszusta. Oskarżony poszkodowanym musi zapłacić zadośćuczynienie w wysokości od 1000 do 3000 euro.
Jak się potoczą losy Philippe Leblanca? Czy udowodni całemu światu, że jest samoukiem, podobnie jak sławny francuski architekt Le Corbusier?