Recykling ma wiele form. Jak udało wam się przeczytać w naszych poprzednich artykułach mnóstwo ciekawych dzieł sztuki zostało wykonanych z niechcianych elementów, które gdyby nie wielu projektantów wylądowałyby na śmietniku. Na szczęście trend ten jest coraz bardziej popularny.
Projektant Andy Gregga jest kolejną osobą, która do realizacji swoich projektów wykorzystała stare, nikomu niepotrzebne części.
Andy Gregg z miasta Marquette w USA jest miłośnikiem rowerów. Od 1990 roku zajmuje się produkcją mebli z ich starych części. Początkowo tworzył z elementów, które znajdował w domu, potem zaczął po prostu zbierać śmieci. Wśród projektów Andy’ego Gregga znajdziemy designerskie krzesła, ławki, sofy, stoły czy stoliki barowe.
Niepowtarzalne meble są wykonane z kierownic, siodełek, felg, dętek lub całych obręczy kół rowerowych. Gregg ma również do dyspozycji ramy aluminiowe, elementy ze stali nierdzewnej i gumę. Ponadto do realizacji swoich projektów wykorzystuje także części z innych pojazdów- pociągów lub samochodów. W tym przypadku głównie wykorzystywane jest szkło z okien, które zostaje przeznaczane na blaty, a taśmy z pasów bezpieczeństwa pełnią role tapicerki
Mimo złożoności materiałów każda designerska forma ma gładką powierzchnię i wygląda schludnie.
Przedsiębiorstwo Andy’ego Gregga od początku swojego istnienia bardzo się rozwinęło. Obecnie klienci sami oddają swoje stare rowery z których następnie powstają zamówione przez nich meble. Andy Gregg jest profesjonalnym mechanikiem rowerowym, kolarzem amatorem, fotografem sportowym. Pierwsze zaprojektowane przez niego krzesło Bike Chair, składające się z odpowiednio wygiętych kół, felg i opon jednośladów powstało w 1990 r.
Wszystkie meble mają swój niepowtarzalny charakter i mogą dodać uroku niejednemu miejscu: od domów i biur zaczynając, przez sklepy oferujące sprzęt sportowy, kończąc na kawiarniach i restauracjach