Popularnym motywem w kinematografii XXI wieku jest kreowanie postaci, która wchodzi w ciało innej osoby. Pamiętamy chociażby filmy „Zamiana ciał”, „Switch: trudno być kobietą” czy „Dwoje we mnie”. Żyjemy w dobie ludzi pełnych kompleksów, którzy za wszelką cenę dążą do ideału. Na przeciw urzeczywistnieniu marzeń o doskonałości wychodzi technologia.
Przeróżne aplikacje, gry czy wizualizacje umożliwiają wcielenie się w kogoś zupełnie innego i stanie się nim w wirtualnym świecie. Jednak dotychczas żadna z technologia nie umożliwiała tak realistycznych doznań jak okulary o nazwie Oculus Rift.
Oculus Rift to cyfrowe okulary pozwalające użytkownik zanurzyć się w fikcyjnej rzeczywistości, przenosi się do innego wymiaru. Okulary dają tak realistyczne doznania ,że są wykorzystywane m.in podczas nauki jazdy samochodem.
Mark Farid poszedł o krok dalej i postanowił wykorzystać gogle wirtualnej rzeczywistości (Oculus Rift), aby wcielić się w kogoś innego na 28 dni. Artysta miałby przez 24h odtwarzać to, co osoba w którą się wcieli – włącznie z posiłkami czy toaletą. Ten eksperyment ma pokazać czy człowiek po miesiącu wirtualnego życia może stać się kimś innym.
Farid promuje swoją ideę na Kickstarterze i gotów jest wcielić ją w życie za 150 tys. funtów. Pozostaje tylko pytanie, czy można to nazwać badaniem naukowym czy jest to raczej fanaberia dla pieniędzy. Oceńcie sami…
Źródło zdjęć: kickstarter.com.