Pochodzący z Ukrainy Wladimir Kanevsky kiedyś był architektem, ale kiedy przeniósł się do Nowego Jorku nikt nie uznawał jego umiejętności i doświadczenia. Zaczął więc szukać zajęcia, które po prostu przyniesie mu jakieś pieniądze. W ten sposób narodził się pomysł tworzenia kwiatów z porcelany.
Wladimir pracował by zarobić na życie i nienawidził swojego zajęcia. Pomimo to, jego dzieła stawały się coraz bardziej popularne, interesowali się nimi między innymi bogaci kolekcjonerzy. W późniejszym okresie kwiaty zaczęły docierać do Europy i trafiały nawet do królewskich kolekcji. Kiedy Władimir miał około 50 lat, stworzył kolekcję dla samego Diora. W tym czasie artysta powoli zaczął odzyskiwać równowagę między robieniem czegoś dla pieniędzy, a swoją pasją jaką jest rzeźba. Obecnie mówi, że w końcu może traktować swoje kwiaty jako sztukę, nie przymusową formę zarobku. Jego prace pojawiają się wśród wystaw na całym świecie, a on sam kocha to co robi.
Porcelanowe cuda wychodzące z pracowni Wladimira zachwycają precyzją wykonania. Dopracowany jest w nich każdy szczegół, dzięki czemu wyglądają niemalże jak prawdziwe. Wszystkie utworzone modele są ręcznie malowane przy użyciu dokładnie odwzorowanych z przyrody kolorów. Artysta tworzy różne gatunki roślin, a kupujący mogą z nich tworzyć najróżniejsze bukietowe kompozycje.
”Lubię kwiaty, ponieważ mają swoją logiczną strukturę – tak jak w architekturze. Każdy kwiatek ma swoją indywidualną budowę tak jak dobry budynek ”- mówi Kanevsky. Artysta podkreśla, że obecnie przeżywa najlepszy okres dla swojej kariery. Naprawdę trudno uwierzyć, że jego kwiaty nie są dziełem natury, a ludzkich rąk!
źródło: boredpana