Salon jest obecnie uważany za najważniejszą część domu. Tu koncentruje się życie wszystkich domowników, a także ich przyjaciół i znajomych. Jego ustawienie zmieniało się przez wieki w zależności od potrzeb domowników i rozwoju techniki. Początkowo życie mieszkańców koncentrowało się wokół paleniska, a później kominka. Z czasem gdy pojawiło się centralne ogrzewanie, najważniejszym miejscem stał się stół i gościnne kanapy skoncentrowane wokół dywanu i ławy.
W czasach, gdy zapanował styl Biedermeier powstało pojęcie salonu jako „lepszego miejsca”, w którym ustawiano „lepsze meble”. Lepsze, czyli ładniejsze, lepiej wykończone, a tym samym i droższe. Podobną sytuację mamy po dzień dzisiejszy, gdy ograniczeni wielkością budżetu musimy wybierać pośród wielu mebli. W pokojach prywatnych stosujemy meble jak najmniej nadwyrężające nasz budżet, a tym samym i gorszej jakości, podczas gdy w salonie pozwalamy sobie na wyższe wydatki i bardziej designerskie rozwiązania.
Ergonomia.
W przeciwieństwie do ergonomii łazienki czy kuchni, w salonie dbamy głównie nie o bezpieczeństwo, ale o wygodę. Podstawą urządzenia salonu jest wygospodarowanie dużej części przestrzeni na przestronne kanapy i stolik kawowy. Rozłożyste siedziska mają wyglądać nie tylko zapraszająco, ale przede wszystkim być i wygodne. Mają pomieścić jak największą liczbę osób i powinny być łatwe w utrzymaniu czystości. Pięknie wyglądają bowiem białe rozłożyste kanapy z materiału, ale co z tego, skoro będą ciągle przykryte narzutami, bo będzie widać na tym wszystko, łącznie z kolorem naszych nowych jeansów.
W okolicy kanap powinien znaleźć się stolik kawowy. Modne są stoliki z giętego szkła, które wyglądają obłędnie, jednakże są w pewnym sensie mało funkcjonalne. Lepszym rozwiązaniem są stoliki z blatem, na którym nie będzie zbytnio widać śladu po każdej postawionej szklance, a które dodatkowo będą miały miejsce na składowanie. Czego? A no już nie koniecznie gazet czy programów telewizyjnych ale sterty pilotów do poszczególnych urządzeń! Od lat bowiem sześćdziesiątych, w związku z pojawieniem się telewizora, podstawą ustawienia salonu jest miejsce ze sprzętem, ten nasz tytułowy „ołtarz mediom”.
Ołtarz mediom…
…czyli po prostu miejsce z telewizorem. Telewizorem i… dekoderami, odtwarzaczami, konsolami do gier, routerami, wieżą czy kinem domowym… A być może jeszcze i z innymi sprzętami!
Warto na etapie projektowania wnętrza zaplanować szczegółowo miejsce z telewizorem.
Wybieramy ścianę i zwykle montujemy gniazda wtykowe na samym dole, a potem pragniemy zgodnie z modą powiesić telewizor i wiszą nam z niego kable wątpliwej urody, które musimy podłączyć do gniazdek na dole, czy do poszczególnych sprzętów. Bez względu na to, czy pod telewizorem będzie szafka TV na której on stanie, czy też zdecydujemy się na telewizor wiszący, warto w ścianie poprowadzić rurę od gniazdek do miejsca za telewizorem, czyli na wysokości około 100 cm. To pozwoli nam na przeciąganie kabli w ścianie, bez konieczności ich eksponowania.
Ustawienie szafki pod telewizorem jest rozwiązaniem standardowym. Nie jest jednak konieczne umieszczanie tam wszystkich sprzętów. Jeśli wnętrze na to pozwala, możemy ustawić je z boku, czy pod schodami, ważne tylko by wcześniej zaplanować odpowiedni układ kabli lub zastosować rurę ukrytą w ścianie, która będzie szła od telewizora do miejsca ze sprzętami.
Kominek.
Zmęczeni natłokiem informacji, czy zgiełkiem miasta, coraz częściej zaczynamy uciekać w ciszę i delektowanie się czytaniem książek. Część osób zaczyna rezygnować w ogóle ze stosowania telewizora w salonie, a jeśli tylko miejsce i przewody kominowe na to pozwalają, planuje w centralnym miejscu kominek. Czasem jest on jak za dawnych czasów najważniejszym miejscem w salonie, a czasem występuje obok telewizora. Może przybierać różne formy od tradycyjnych kominków z pochyłym okapem, po nowoczesne bryły otwarte na wszystkie strony, a czasem zamiast kominka stawiana jest po prostu tzw. koza. We wnętrzach, gdzie nie ma przewodu kominowego tradycyjny kominek może nam zastąpić bio-kominek. Nawet w postaci wolnostojącego elementu, który możemy przestawiać z miejsca na miejsce.
Aneks kuchenny.
W związku z dążeniem do jak najbardziej otwartych przestrzeni w przestrzeń salonu często włączamy i kuchnię, w postaci swego rodzaju aneksu. Powinien on być funkcjonalnie urządzony ale i stanowić wizualnie integralną część salonu. W aneks ten włączamy nie tylko zabudowę kuchenną ale i stół z krzesłami do biesiadowania w gronie rodzinnym lub ze znajomymi.
Ze względu na to, że na blacie kuchennym dużo się dzieje i często panuje na nim nieład, dobrze byłoby go odgrodzić wizualnie blatem barowym. Pozwoli nam to uniknąć widoku nieporządku na blacie roboczym, a jednocześnie dzięki barkowi wprowadzi element funkcjonalny, dzięki któremu Pani lub Pan domu parzący herbatę lub krojący przekąski, będą mogli jednocześnie prowadzić konwersacje ze swoimi gośćmi.
Kamila Orzechowska
architekt wnętrz w KAMAODESIGN; www.kamao.pl