Wizualizacja projektu wnętrza to udogodnienie, zarówno dla architekta jak i dla klienta. Możliwość zobaczenia w pełni wyposażonego pomieszczenia, jeszcze przed rozpoczęciem budowy czy remontu, ułatwia pracę i podejmowanie decyzji. Czy grafika 3D musi jednak do złudzenia przypominać zdjęcie? Dlaczego wśród ofert coraz częściej pojawia się hasło „fotorealizm”?
Przewaga wizualizacji 3D nad fotografiami jest ogromna, zwłaszcza w branży architektonicznej i wnętrzarskiej. Zamiast godzinami aranżować wystrój pomieszczenia, perspektywę i oświetlenie podczas kosztownej sesji zdjęciowej, wystarczy poświęcić ułamek tego czasu na pracę w programie graficznym. Dzięki wizualizacjom 3D możemy zobaczyć, jak będzie wyglądać kuchnia czy łazienka, jeszcze na etapie budowy fundamentów domu. Grafika pozwala też eksperymentować i dowolnie zmieniać ustawienia mebli, rodzaj oświetlenia a nawet dekoracji, a to wszystko w kilka chwil.
Wizualizacje 3D wizytówką projektanta. Jakość się liczy
Sceptycy powiedzą, że architektowi wnętrz powinien do pracy wystarczyć ołówek, linijka i kartka papieru. To może się sprawdzać na etapie koncepcji projektu, lecz nie w działaniach sprzedażowych i marketingowych. Tu konkurencja wymusza coraz nowocześniejsze rozwiązania. Wizualizacje 3D w portfolio architekta to już podstawa, bez której trudno o klienta.
– Proste wizualizacje można stworzyć samemu i dość szybko. Do nas zgłaszają się jednak klienci, którym zależy na fotorealistycznych obrazach grafikach. Profesjonalne wsparcie studia graficznego jest w takich przypadkach niezbędne – mówi Paweł Bartczyszyn z firmy Visualside, która specjalizuje się w tworzeniu fotorealistycznych wizualizacji 3D. – Grafiki do złudzenia przypominające zdjęcia są dla projektantów najlepszą reklamą, która świadczy o wysokiej jakości wykonywanych usług i zaangażowaniu w pracę. Fotorealistyczne wizualizacje 3D to nie tylko niezbędnik w portfolio. Tworzymy je także na potrzeby marketingowe dużych firm wnętrzarskich, producentów mebli. W konkursach architektonicznych fotorealistyczna wizualizacja zwiększa szansę na zwycięstwo projektanta – zauważa ekspert z Visualside.
Fotorealizm, czyli zobaczyć każdy szczegół
Klienci projektantów wnętrz również doceniają fotorealistyczne wizualizacje 3D. Nie tylko bowiem pozwalają one na zaprojektowanie wnętrza, którego budowę deweloper ma dopiero w planach, ale też dają szanse na dostrzeżenie szczegółów, które będą miały wpływ na późniejsze użytkowanie pomieszczeń.
– Na fotorealistycznej wizualizacji możemy sprawdzić, jak pomieszczenie będzie wyglądało w naturalnym i sztucznym świetle. Sprawdzić, czy struktura płytek ceramicznych w łazience będzie widoczna w eksponowanym miejscu, albo ocenić czy puchaty dywan rzeczywiście ociepli wnętrze – mówi Paweł Bartczyszyn z Visualside. – To szczegóły, które na pozór mogą wydawać się nieistotne. Jednak dla kogoś, kto przygotowuje projekt wnętrza ekskluzywnej restauracji, biura czy sali konferencyjnej, fotorealistyczne wizualizacje 3D będą bezcenne.